Wystarczy już minuta śmiechu, aby odnieść korzyści zdrowotne. Taka minuta jest równoważna z 45 minutami relaksu.
Na szczęście jest coś co sprawia, że nawet mały uśmiech, z trudem wywołany na czyjejś twarzy, może pomóc. W wyniku działania tzw. neuronów lustrzanych oraz podatności na sugestię, ludzie łatwo „zarażają się” śmiechem od innych. Ponadto, nasz organizm jest tak skonstruowany, że nawet zmuszając się do czysto mechanicznego uśmiechu możemy naprawdę poprawić swój nastrój.
Śmiech stymuluje wydzielanie tzw. hormonów szczęścia, a więc naturalnych, endogennych opiatów, wśród których najbardziej znane są endorfiny. Jednocześnie przyczynia się do redukcji poziomu hormonów stresu.
Śmiech poprawia też krążenie (m.in. regulując ciśnienie krwi) i wzmacnia układ odpornościowy.Zmniejsza ryzyko odrzucenia przeszczepionego organu po transplantacjach. Ponadto, obniża próg odczuwania bólu. Śmiech pomaga również walczyć z chorobami takimi jak np.: migreny, astma, bezsenność czy wrzody żołądka. Ponadto śmiech poprawia koncentrację, pamięć i uwagę.
Fake it untill you make it (poudawaj, aż naprawdę zrobisz)
Nasz mózg nie odróżnia, kiedy imitujemy jakąś emocję, a kiedy jest ona prawdziwa. Uśmiechnij się szeroko aby poczuć się radośniej!